sobota, 8 czerwca 2013

            PROLOG


Moja opowieść zaczyna się w małej nieznanej wiosce w Polsce o nazwie Wywłoka.
Jest właśnie rok 1988, a dokładniej 15 czerwiec owego roku gdy w ubogiej  rodzinie rodzi się córka imieniem Laura.
Śliczna dziewczynka o oczach błękitnych jak u jej mamy i blond włoskach po tacie. Tak przynajmniej mówiła babcia dziewczynki.
Nikt nie przepuszczał wtedy że jej narodziny to początek kłopotów jakie się pojawią się u dwóch rodzin, które nie maja jeszcze pojęcia o jej narodzinach.
Pierwsza rodzina to Potocy.
Na ogół wyglądają na normalnych ludzi, jednak pozory mylą. Mają swój sekret którego pilnie strzegą. Jaki? To z czasem sie okaże.
Druga rodzina to Żółtki.
W przeciwieństwie do Potockich trzymają się z dala od mieszkańców miasteczka w której mieszkają, a i mieszkańcy wioski nie chcą mieć z nimi nić wspólnego.
Te dwa obce światy miały się zmienić za sprawą Laury.
Jednakże miało to nastąpić dopiero za kilka długich lat.
i tak czas mijał a Laura dorastała pod czułą opieką rodziców i babci .
Stała się młodą, piękną blondynką. Jej oczy błyszczały błękitem. Każdy mężczyzna zwracał na nią uwagę gdy przechodziła przez ulice.
Była kochana, jednak czegoś jej cały czas brakowało. Przyjaciół. Nikt jej nie chciał znać bo była inna niż jej rówieśnicy. Uważała że rozumie zwierzęta, przez co ludzie odpychali ją uwarzając za wariatke.
Samotnie spędzała 15 lat.8 maja 2003r. jej rodzice i babcia zginęli w tragicznym wypadku samochodowym gdzie na szczęście Laura nie brała w nim udział.
Jest 20 lipca 2003 roku. Laura, będąca w domu dziecka i czekając na adopcję, nagle dostaje list że znalazła sie jej daleka rodzina, która zgodziła się ją przyjąć u siebie. Z niechęcią, jak się dowiedziała później.
Nic o nich nie wiedząc 4 dni później wyjechała do mało znanego miasteczka Mszczawa by zamieszkać ze swoją nową rodzoną.
I od tej pory zaczyna się się początek wojny jaka wybuchnie w związku z jej przybyciem.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się nawet... ciekawie :)
    pozdrawiam, Charlie http://charlie-fotografia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy